Rząd ogłosił pakiet ustaw, które stanowić mają pomoc dla przedsiębiorców w dobie kryzysy gospodarczego wywołanego koronawirusem. Pakiet ten potocznie zwany jako tarcza antykryzysowa dla firm. Co w tym pakiecie się mieści? Na jaką pomoc mogą liczyć przedsiębiorcy?
Tarcza antykryzysowa dla firm. Wstępne informacje
Po drugie zakłada się odroczenie płatności składek ZUS na okres trzech miesięcy oraz rozłożenie po tym okresie ich na raty.
Po trzecie osoby prowadzące jednoosobowe działalności gospodarcze oraz pracujące na umowę zlecenia i umowę o dzieło mogą liczyć na wypłaty do wysokości 80 proc. minimalnego wynagrodzenia
Po czwarte prolongata rat kredytowych (co sugerował już Związek Banków Polskich), możliwa prolongata płatności za media.
Po piąte wprowadzenie ustawy antylichwiarskiej mającej na celu walkę z radykalnym podnoszeniem cen niektórych produktów, które wzrosły nawet kilkukrotnie w stosunku do czasu przed pandemią.
Po szóste rząd wspomniał o rozwiązaniach dla firm transportowych, sprowadzających się do możliwość przejęcia płatności rat leasingowych przez Agencję Rozwoju Przemysłu.
Po siódme mikropożyczki dla przedsiębiorców w wysokości 5 tys. zł oraz pożyczki i kredyty na korzystnych warunkach
Pakiet antykryzysowy według szacunku rządu to 212 miliardów złotych
Na razie nie znamy szczegółów a jedynie zapowiedzi rządzących. Jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach. Zgodnie z deklaracjami Prezydenta gotowe projekty ustaw mają być gotowe do końca tygodnia i wtedy możemy liczyć na konkretne informacje.

Na konferencji po Radzie Gabinetowej wskazano, że tarcza antykryzysowa dla przedsiębiorców, ma zawierać następujące rozwiązania:
Po pierwsze rząd ma zaproponować rozwiązanie mające na celu zapobiegnięcie utracie miejsc pracy przez pracowników. Pomysł ten sprowadza się do pomocy przedsiębiorcom przez państwo, które pokryje koszt 40 proc. wynagrodzenia pracowników, jednak tylko do wysokości wynagrodzenia średniego
Z całą pewnością przedmiotowe założenia są słuszne i zrozumiałe w obliczu nadchodzącego kryzysu, który dzisiaj następuje. Czy będą to rozwiązania na tyle skuteczne, żeby zabezpieczyć gospodarkę przed recesją? Z całą pewnością nie i pewnie wszyscy sobie z tego zdają sprawę. Gra się toczy raczej o to, czy uda się zminimalizować skutki nadchodzącego (czy właściwie już rozpoczętego) „koronakryzysu”.
Co jeszcze można zrobić?
Niezależnie od powyższych propozycji rządowych pamiętać należy, że utrata płynności to jeszcze nie koniec świata. Istnieją w Polsce już bowiem od 2016 roku elastyczne rozwiązania prawne, które pozwalają przedsiębiorcom przejść przez trudną sytuację finansową. Mam tu na myśli przede wszystkim prawo restrukturyzacyjne, jak również instytucji przygowanej likwidacji (tzw. prepack).
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }