Dynamiczny rozwój pandemii koronawirusa wzbudza zaniepokojenie nie tylko z medycznego punktu widzenia – oczywiste jest, że pandemia niezwykle negatywnie wpływa na gospodarkę. Ciągle nie sposób w pełni ocenić zakresu tychże skutków, jednak właściwie nie ma wątpliwości, że wiele branż już teraz przechodzi poważne trudności – potęgowane zarówno nowymi obostrzeniami sanitarnymi, jak i niepewnymi perspektywami na przyszłość. Niestety, nie sposób zaproponować jakiś ogólnych recept, mogących być rozwiązaniem dla każdego przedsiębiorcy. Aczkolwiek nie ma wątpliwości, że w praktyce – o ile nie pojawiają się kolejne programy rządowego wsparcia – najlepiej skorzystać ze sprawdzonych metod. Tymi zaś, w sytuacji pojawienia się poważnych trudności, są procedury restrukturyzacyjne.
Biznes trzeba ratować
Od kilku lat – a dokładnie od 1 stycznia 2016 roku, kiedy upadłość i restrukturyzacja została uregulowana przez dwie odrębne ustawy – polski ustawodawca wychodzi z założenia, że upadłość jest ostatecznym środkiem, przed skorzystaniem z którego trzeba wyczerpać wszystkie możliwości ratowania przedsiębiorstwa. Te zaś zostały określone przede wszystkim w Prawie restrukturyzacyjnym, które zakłada cztery rodzaje postępowań zmierzających do oddłużenia przedsiębiorcy i umożliwienia mu dalszego prowadzenia działalności gospodarczej: postępowanie o zatwierdzenie układu, przyspieszone postępowania układowe, postępowania układowe oraz sanacyjne. W ramach tarczy antykryzysowej wprowadzono do polskiego systemu również uproszczone postępowanie restrukturyzacyjne (czasowo do końca czerwca 2021 roku) i wydaje się, że jest to w chwili obecnej jedno z najlepszych narzędzi – poświęce temu jeszcze jeden odrębny wpis.
Oczywiście wcale nie musi oznaczać to, że restrukturyzacja przedsiębiorstwa w każdym przypadku wiąże się z formalnym zainicjowaniem którejś z wymienionych powyżej spraw. Wręcz przeciwnie – bardzo często używamy tego określania w sensie szerokim, mając na myśli różnego rodzaju inicjatywy zmierzające do poprawy kondycji firmy, np. redukację zatrudnienia, czy racjonalizację kosztów prowadzonej działalności. Nie ma jednak wątpliwości, że to Prawo restrukturyzacyjne stwarza najlepsze ramy do wypracowania – we współpracy z wierzycielami – planu wyjścia z trudnej sytuacji.
A może jednak „pre-pack”?
Obok Prawa restrukturyzacyjnego uwaga przedsiębiorców powinna kierować się na Prawo upadłościowe. Tu jednak trzeba pamiętać o sygnalizowanej powyżej ogólnej zasadzie: upadłość wdraża się dopiero wówczas, gdy środki restrukturyzacyjne zawiodą bądź gdy przedsiębiorstwo jest w takim stanie, że właściwie nie ma szans na skuteczne przeprowadzenie restrukturyzacji. Jednak w tym zakresie należy wskazać na istotny wyjątek. Otóż w ramach Prawa upadłościowego ustawodawca przewidział możliwość przeprowadzenia przygotowanej likwidacji – zwanej od jej brytyjskiego pierwowzoru „pre-pack’iem”. W istocie jest to procedura, której konstrukcyjnie dużo bliżej do restrukturyzacji, niż upadłości, a jej podstawowym założeniem jest sprzedaż przedsiębiorstwa (ewentualnie jego znacznej bądź zorganizowanej części) na rzecz nabywcy.
Wybór każdej ze wskazanych powyżej możliwości musi być podyktowany przede wszystkim skalą trudności z jakimi mierzy się przedsiębiorca oraz jego sytuacją ekonomiczną. Słowem – przed podjęciem decyzji trzeba dokładnie przeanalizować sytuację firmy i wybrać taki model postępowania, który najlepiej pasuje do jej położenia. Od tej decyzji zależy nie tylko powodzenie postępowania restrukturyzacyjnego, ale wręcz przyszłość biznesu będącego jego przedmiotem. Stąd błąd w omawianej tu dziedzinie może naprawdę drogo kosztować – zwłaszcza jeżeli weźmie się pod uwagę obecne uwarunkowania i związaną z nimi potrzebę szybkich reakcji.
Z tego więc względu należy rekomendować z jednej strony rozważne podejmowanie decyzji o rozpoczęciu restrukturyzacji, z drugiej zaś nieodwlekanie jej zbytnio w czasie. Stąd w serii kilku najbliższych wpisów dokonam skrótowej analizy wszystkich „za” i „przeciw” poszczególnych typów spraw restrukturyzacyjnych, wskazując jednocześnie na szanse i zagrożenia z nimi związane. Mam nadzieję, że wiedza ta pomoże przedsiębiorcom w wyborze najlepszej dla nich opcji.
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }